Kochani,
Od kilku dni mam silną potrzebę napisania do Was paru słów. Szkicuję je już któryś dzień, a potem kasuję… To nie jest łatwe. Dziś jest ten dzień, dzień pełen dobrej aury. Siedzę sobie w moim własnym raju, w atmosferze Świąt Bożego Narodzenia. Odwiedzacie mnie, kupując ręcznie wykonane upominki, przynosząc dobre słowo. Przed chwilą usłyszałam po raz trzeci od Was „ dobrze, że Pani tu jest”. Anioł wybrał ten czas… Przez ostatni rok pozwoliłam sobie żyć i pracować bez żadnych oczekiwań. Pandemia pomogła mi nabrać dystansu do wszystkiego, co wiąże się z konsumpcją, komercją, kalkulacją. Żyję tu i teraz. Robię to, co kocham .Nie uciekam od spraw trudnych, rozwiązuję je w przedbiegach. Będzie, to będzie, nie będzie, to znaczy, że tak miało być. To znaczy, że czeka na mnie coś lepszego, mojego, tamto nie było moje. Jestem tu i teraz z walizką pełną marzeń, które chronologicznie ustawiają się w kolejce, a jakiś anioł wskazuje „teraz TY”. Pozwalam mu spełniać plan, siedząc obok, pełna ufności i wiary, że on wie wszystko, wie dokąd, wie jak i kiedy.
Kochani, ten rok był dla mnie piękny i owocny w nowe doświadczenia, bezcenne kontakty, niezwykłe podróże bliskie i dalekie. Dzięki Wam, cichym Aniołom, które przychodząc tu po wymarzone wakacje, ręcznie wykonaną filiżankę, szydełkowego misia lub widząc moje posty na facebooku i instagramie wypowiadają w myślach najszczersze życzenia skierowane do mnie.
Moi drodzy jestem tu i nigdzie się nie wybieram. Zakotwiczyłam na Oksywiu, przy Bosmańskiej i wchodzę w Nowy Rok z nowymi pomysłami. Działam!
Kochani, przyjmijcie ode mnie życzenia świąteczno-noworoczne. Bądźcie dla siebie dobrzy, mówcie sobie miłe słowa, niech Wasze myśli będą białe jak śnieg. Przytulajcie się, kochajcie się, wybaczajcie, celebrujcie ciszę. Niech Nowy Rok przyniesie Wam, to o czym marzycie, niech będzie dobry dla nas wszystkich.
