58379087_2207831922629674_968943771574075392_o
Anna Krysiak

Anna Krysiak

Skąd się biorą lalki i inne bajkowe stwory?

Dziś pragnę Wam przedstawić dwie wyjątkowe dziewczyny: Wiolę i Grażynkę. Nie wypada mi powiedzieć o nich dziewczynki, gdyż obie mają już dorosłe dzieci choć przyznam, że najczęściej tak o nich myślę. Pamiętacie „Dzieci z Bullerbyn”, „Anię z Zielonego Wzgórza”,
„Alicję z Krainy Czarów” albo po prostu „Misia Uszatka”? Większość z nas już dawno zapomniała, co to znaczy być dzieckiem.
A co to właściwie znaczy? Pierwsze określenie jakie mi przychodzi do głowy to ufność, drugie spontaniczność, trzecie upór, czwarte wyobraźnia. Można mnożyć skojarzenia, ale postawmy sobie pytanie – czy my dorośli potrafimy jeszcze wczuć się w rolę dziecka? Rozbudźmy swoją wyobraźnię, znajdźmy czas na szaleństwo, pozwólmy sobie na niedoskonałość, na spontaniczność, zaufajmy, zróbmy
to po prostu. Moje dziewczyny, to potrafią. Potrafią jeszcze więcej, bo jaką trzeba mieć wyobraźnię, jak bardzo rozumieć dzieci i ich świat,
żeby wyczarować takie cuda?

Wiola. Cieszę się bardzo, że nasze drogi znów się skrzyżowały. Wiola pisze o sobie tak: „Wszystko zaczyna się za drzwiami pracowni WiolaArt. To tu powstają najlepsze pomysły i dzieją się prawdziwe czary „, „To nie są zwykłe drzwi. To sa drzwi magiczne, po przekroczeniu których przenoszę się do innego wymiaru, magicznego świata baśni”, „Pomysłów mam mnóstwo, kłębią się w mojej głowie. Jedynym ograniczeniem jest wolny czas, którego zawsze brakuje. Ale jeśli się robi,to, co się kocha, czas biegnie inaczej”.
Wszystkie lale i maskotki są mięciutkie, idealne do przytulania, do zasypiania, do podróży, do powierzania najskrytszych dziecięcych sekretów, na smutki, na otarcie łez, na pochmurne dni, do wspólnej zabawy- jednym słowem są dobre na wszystko😊.

„Wierzę, że najlepsze pomysły wciąż jeszcze przede mną”

Wszystkie misie i słonie, które mam zaszczyt sprzedawać w Polannie wykonała Grażynka z Mrągowa. Grażyna mówi o sobie tak: „Moje miasto to Mrągowo, Mazury – lasy, jeziora. Jestem mamą dwóch chłopców i zawsze marzyłam o córce. Przygodę z szydełkiem zaczęłam 6 lat temu, gdy moja siostra urodziła córeczkę i poprosiła mnie o zrobienie kołnierzyka. Później czapeczkę, zabaweczkę i tak jakoś poleciało.
To moja pasja, siostrzenica kocha te moje pluszaki”. Grażynka do swoich zdjęć dodaje komentarz. Oto jeden z nich:

Posłuchajcie moi mili Co słonie postanowiły:
Zdecydowały!!!
Do parku się wybrały
Zakopały w liście
Widziałam osobiście
Wystawiły tylko trąby
Nie straszne im ziąby
Bo grubą skórę mają
I rzadko kiedy kichają

Udostępnij post

Share on facebook
Share on google
Share on twitter
Share on linkedin
Share on pinterest
Share on print
Share on email